ciasteczka

czwartek, 19 lutego 2015

Filcowy kot Filip

Jako zapamiętała fanka wąsatych futrzaków, od dawna nosiłam się z zamiarem ufilcowania kota. Ponieważ koty darzę wielkim uczuciem, chciałam żeby był wyjątkowy. I kolejny już raz przekonałam się, że natchnienie najlepiej dopisuje i najlepsze projekty (według mnie) udaje mi się zrobić, kiedy pudełko z czesanką i filcem zaczyna już świecić pustkami, a nowa dostawa jeszcze jest w drodze:)
Według mnie Filip jest trochę psychodeliczny:):) i jednocześnie uroczy, jako postać. Dużą zasługą tego są szklane oczy, które zastosowałam po raz pierwszy i które chyba już ze mną zostaną przez wiele następnych projektów. Filip mierzy 20 cm. Ciesze się z efektu jaki uzyskałam. Czasami, gdy na niego patrzę, wydaje mi się, że do mnie przemówi:) Ach, lubię cię kocie:)

filc, kot

6 komentarzy:

  1. Do psychodeli daleko Filipowi a oczy jego urokliwe są! Kapotka iście lordowska :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Psychodeliczny za sprawą oczek. Jak najbardziej. Jak gdyby przedawkował kocimiętkę:)Takie moje pierwsze spostrzeżenie, kiedy patrzę mu w ślepia:) Pozdrawiam!

      Usuń
  2. Beautiful products out of your hands. čao

    OdpowiedzUsuń
  3. Felicidades!!! Es un gato precioso :)
    Muchas gracias por visitarme, me quedo para conocer más de tu maravilloso trabajo!!!
    Un beso

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Muchas gracias!!!:) Me alegro de que te guste. Saludos!:*

      Usuń

Będzie mi niezmiernie miło, jeżeli wyrazisz swoją opinię na temat moich prac w komentarzu. Postaram się odpowiedzieć na każdy z nich.
Dziękuję za aktywność na moim blogu!